Ze względu na środowisko, w jakim się wychowywałam, w dorosłym życiu dość często zdarzają mi się flashbacki z przeszłości. Zazwyczaj, przypominają mi się wtedy najgorsze chwile z domu rodzinnego — czuję się wtedy osamotniona i bezbronna.
Te retrospekcje są jednymi z objawów PTSD, które może dotknąć każdą osobę doświadczonej traumą. Najczęściej mówi się o tym zjawisku w kontekście traumy wojennej, jednak mechanizmy, które odtwarzają się u nas w trakcie przeżywania flashbacków ze złej przeszłości, niczym się nie różnią od tych u weteranów wojennych. Na czym dokładnie polega PTSD i jak radzić sobie z objawami?
Odczuwasz lęk, przebywając wśród ludzi? Może Cię zainteresować artykuł o fobii społecznej.
Spis treści:
TogglePTSD — co to jest?
PTSD to zespół stresu pourazowego — przypisuje się go do grupy zaburzeń związanych ze stresem. Jest to forma reakcji na wydarzenia, które były dla nas w jakiś sposób traumatyczne. Ze względu na nadmiar negatywnych bodźców, dochodzi do rozwinięcia się zaburzeń lękowych, które są przyczyną rozwijania się PTSD.
Jak mówią kryteria diagnostyczne, ekstremalny stres i reakcja na niego mogą wpłynąć na rozwinięcie się tej specyficznej reakcji psychologicznej. Stresujące wydarzenie może dotyczyć zagrożenia naszego zdrowia i życia, ale nie tylko. Czynnikami wywołującymi PTSD może być też np. rozwód rodziców, śmierć bliskiej osoby, poważne problemy finansowe i wiele innych.
Flashbacki z przeszłości i inne obajwy PTSD
Do najczęstszych objawów PTSD zalicza się:
- zaburzenia snu i koszmary,
- flashbacki z przeszłości (retrospekcje),
- silny lęk,
- depresja,
- natrętne, przerażające myśli,
- ciągłe przeżywanie traumy,
- odrętwienie emocjonalne,
- silne poczucie winy,
- ciągłe zamartwianie się (tak jakby w każdej chwili miało nastąpić najgorsze).
Warto tu jednak nadmienić, że nie zawsze uraz psychiczny, który wywołany jest silnym stresem będzie skutkował wystąpieniem PTSD. Jednak w celu zdiagnozowania zaburzenia konieczne jest wystąpienie określonego stresora.
PTSD — kiedy występuje ryzyko?
Osoby, u których zdiagnozowano PTSD, najczęściej doświadczyły takich sytuacji, jak:
- wypadek komunikacyjny,
- gwałt lub inny rodzaj napaści seksualnej,
- klęski żywiołowej,
- przemocy seksualnej,
- tortur, przymusowego więzienia, bycia zakładnikiem,
- przemocy fizycznej — również w dzieciństwie,
- byli świadkami traumatycznego wydarzenia,
- doświadczyli nagłej śmierci bliskiej osoby.
Badania z projektu EZOP wskazują, że na 16% wszystkich przypadków nerwicy, 2% stanowi zaburzenie PTSD.
Flashbacki z przeszłości przy PTSD
Tyle z teorii, teraz trochę praktyki. Czytacie mojego bloga osobistego — poruszam tu więc tematy, które bezpośrednio dotyczą mnie. Nigdy nie diagnozowałam u siebie PTDS u lekarza. Z mojego doświadczenia wynika, że w przypadku leczenia w Polsce, musisz iść do lekarza i powiedzieć, co chcesz diagnozować. Nikt ze znanych mi lekarzy nigdy nie podsunął mi żadnego rozwiązania, diagnozy, czy sposobów leczenia. Musiałam mieć już dostateczną wiedzę na temat psychologii i być doskonale świadoma siebie, by zacząć się leczyć.
Z tego powodu nigdy mi się nie spieszyło do kolejnej wizyty u psychiatry, by otrzymać już kolejną diagnozę do swojej i tak już pokaźnej kolekcji (mam nadzieję, że rozumiecie). Nie wiem nawet, czy ta diagnoza jest mi do czegoś potrzebna. Wydaje mi się, że najlepszym rozwiązaniem byłoby kontynuowanie psychoterapii i podejście do wszystkiego holistycznie. Niemniej jednak uważam, że w moim życiu wystąpiło mnóstwo sytuacji, które potencjalnie mogły wpłynąć na rozwinięcie się PTDS. Dlatego też dosyć często przeżywam między innymi flashbacki z przeszłości, doświadczam lęków i mam regularne nawroty depresji.
Jeśli masz problem z tzw. overthinking, zerknij na artykuł: „Jak przestać wszystko analizować?„
Co mogło wywołać u mnie objawy zespołu stresu pourazowego?
O niektórych rzeczach już Wam wspominałam albo tu, albo na swoim Instagramie. Urodziłam się ze szpotawością kolan — sposób leczenia tego w latach 90 był dość traumatyczny, szczególnie dla małego dziecka. Ponadto doświadczyłam w dzieciństwie przemocy fizycznej i psychicznej. Jakby tego było mało, w wieku niespełna 15 lat złamałam kręgosłup z przemieszczeniem i niedowładem lewej nogi — stanęłam więc przed wizją jeżdżenia na wózku inwalidzkim. Ponadto, wchodząc w dorosłość, zachorowałam na zaawansowaną łuszczycę, o czym piszę –> tu.
Objawy opisywane w poprzednich akapitach są mi doskonale znane. Jednak najbardziej dołujące są właśnie flashbacki z przeszłości. Zdarza się, że wracają do mnie wspomnienia z doświadczania przemocy ze strony rodziny, zarówno psychicznej, jak i fizycznej. Czasami retrospekcje są wyjątkowo uciążliwe i muszę je zagłuszyć, przypominając sobie, że to już za mną i nic mi nie grozi. To nie jest łatwe, ale niezbędne, by pójść dalej i zostawić w tle całą tą pieprzoną przeszłość.
Flashbacki z przeszłości, lęk i inne objawy PTDS — jak sobie radzę?
Tę kwestię podnosiłam i będę podnosić jeszcze w niejednym wpisie. Najważniejszą rzeczą, którą zrobiłam ku lepszemu samopoczuciu, była całkowita zmiana środowiska i wyprowadzka na drugi koniec Polski. Wszystkie najbardziej traumatyczne przeżycia wydarzyły się w moim domu rodzinnym lub w jego okolicach. To właśnie tam przeżyłam to wszystko, o czym napisałam wyżej. Tam też najczęściej pojawiały się flashbacki z przeszłości i zmiany nastrojów, których przyczyną były właśnie te retrospekcje. Jest to jak najbardziej logiczne — w końcu mój mózg mógł sobie łatwiej zwizualizować tamte wydarzenia ponownie.
Zdaję sobie sprawę z tego, że całkowita zmiana środowiska nie dla każdego jest prosta. W moim przypadku jednak okazała się niezbędna, bo po ponad 6 latach od przeprowadzki do Krakowa, widzę, że doświadczam coraz mniej negatywnych skutków tamtych wydarzeń.
Kolejnym czynnikiem wpływającym na poprawę był oczywiście czas. W połączeniu ze zmianą środowiska zadziałał on na mnie bardzo pozytywnie — im jestem starsza, tym mniej czuję skutki traumatycznych wydarzeń. Ponadto przez 2 lata chodziłam na psychoterapię, dzięki której między innymi wybieram tylko dobre relacje i podejmuję lepsze decyzje na co dzień. W niedalekiej przyszłości mam zamiar ją kontynuować.
Jakie są sposoby radzenia sobie z zespołem stresu pourazowego?
Objawów PTSD nie należy ignorować. Najlepszym rozwiązaniem będzie rozważenie psychoterapii. Może być to:
- terapia poznawczo-behawioralna,
- psychoterapia dynamiczna,
- terapia EMDR,
- desensytyzacja,
- terapia ekspozycyjna,
- korzystanie z pomocowych grup wsparcia.
Sprawdź też „https://bezproblemowa.pl/depresja/co-robic-gdy-mam-wszystkiego-dosc/„
Terapia przy PTSD najczęściej obejmuje naukę relaksacji, trening oswajania stresu, uczenie się blokowania natrętnych myśli, trening asertywności, uznanie traumatycznych doświadczeń i wiele innych. Niektóre z tych zagadnień możesz zgłębić jednak samodzielnie i zaleca się to robić, szczególnie jeśli nie możesz sobie na dany moment pozwolić na psychoterapię. Warto też wybrać się do psychiatry, który w razie potrzeby może wdrożyć farmakoterapię.
Źródła: Psychiatria w Praktyce Ogólnolekarskiej 2002, tom 2, nr 1: Psychiatryczna diagnoza zespołów pourazowych — klinika, orzecznictwo; Janusz Heitzman Zakład Patologii Społecznej Katedry Psychiatrii Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie; Via Medica; ISSN 1643–0956; Psychiatria 2007, tom 4, nr 3: Zespół stresu pourazowego — rozumienie i leczenie; Aleksandra Cebella, Izabela Łucka Klinika Psychiatrii Rozwojowej, Zaburzeń Psychotycznych i Wieku Podeszłego Akademii Medycznej w Gdańsku; 2007 Via Medica; ISSN 1732–9841; Neuropsychiatria i Neuropsychologia 2008; 3, 2: 80-84: Rozpoznawanie zespołu stresu pourazowego; Małgorzata Dąbkowska Katedra i Klinika Psychiatrii, Collegium Medicum im. Ludwika Rydygiera w Bydgoszczy, Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu; str. 8-84;
Chcesz wesprzeć moje działania? Postaw mi wirtualną kawę!
Tworzę dla Was treści z pasji – poświęcam mnóstwo czasu na dbanie o wartość merytoryczną swoich wpisów i postów na social media. Jeśli lubisz moje treści, zerknij tutaj: buycoffee.to/ bezproblemowa
Ten post ma 3 komentarzy
Bardzo mocny post.
nie wiem czy go komentowałam, ale sama się przeprowadziłam jakieś 20km dalej i różnica jest duża. Ucieczka przed tamtymi stronami i ludźmi jest orzeźwiająca i pozwala pracować nad sobą i wybierać swoich znajomych i przyjaciół.
Przytulam mocno.
To są takie rzeczy, które siedzą w psychice dość mocno, ale nie zastanawiamy się na co dzień nad ich wpływem na nasze życie. Zgadzam się z Tobą, zmiana otoczenia potrafi zmienić całe życie <3
Pingback: Mam dość wszystkiego, a zwłaszcza wymuszonych relacji - Bezproblemowa